Niestety: wszystko, co dobre szybko się kończy…Ta reguła być może też ma jakieś wyjątki, ale czasu ferii one nie dotyczą. Skończyły się więc ferie, a wraz z nimi akcja, którą podjęliśmy, aby ten czas wypełnić i uatrakcyjnić. „Ferie z GOKiem”, bo tak nazwaliśmy nasze działanie, cieszyły się sporym zainteresowaniem i z pewnością będą w przyszłości kontynuowane…
Akcja toczyła się w trzech obszarach: działania na miejscu, czyli w GOK-u; działania w terenie, czyli warsztaty w szkołach i świetlicach; działania wspólne, czyli oferta skierowana do wszystkich i zrealizowana podczas wyjazdu do Siedlec.
Każdy dzień „Ferii z GOKiem” opisywaliśmy dosyć szczegółowo na naszym profilu na Facebook’u. Tutaj poprzestaniem więc na ogólnym opisie i podsumowaniu całego działania, które wypełniło 10 dni ferii zimowych.
Zajęcia warsztatowe w terenie rozpoczęły się w poniedziałek, 13 lutego, w Seroczynie, w budynku przedszkola. Tutaj spotkaliśmy się również we wtorek i środę. Z kolei w czwartek i piątek (16 i 17 lutego) odbyły się warsztaty w Woli Wodyńskiej. Drugi tydzień zajęć terenowych rozpoczęliśmy w Rudniku Małym (poniedziałek i wtorek, a zakończyliśmy w piątek, w Rudzie Wolińskiej. W każdym z tych miejsc prace plastyczne były połączone z zabawą. Tłumów w dosłownym tego słowa znaczeniu nie było, ale grupy były spore. Najliczniejsza – co jest już pewną regułą – w Rudniku 🙂 Zajęcia w terenie prowadziły Panie: Diana i Monika.
Przez całe ferie odbywały się również zajęcia w GOK. Tutaj, pod okiem p. Klaudii, grupa dzieci spędzała popołudnia doskonaląc swój plastyczny warsztat, ale także bawiąc się i nawiązując nowe przyjaźnie. Powstało wiele pięknych prac. Część z nich powędrowała z dziećmi do domu. Reszta pięknie przyozdobiła sale naszego Ośrodka.
Środa, 22 lutego, była dniem wyjazdowym. Odwiedziliśmy Muzeum Diecezjalne w Siedlcach, gdzie uczestniczyliśmy w lekcji muzealnej. A potem rozrywka: kino „Helios” i śpiewające zwierzaki w filmie „Sing”.
W Tłusty Czwartek na naszej scenie wystąpiła Grupa Edu-Artis z Krakowa, która zaprezentowała widowisko „Witajcie w naszej bajce”. Potem był czas na wspólną zabawę i…pieczenie faworków 🙂 Jak tradycja, to tradycja 🙂 Własne dzieła smakują najlepiej, dlatego przy wspólnym stole było smacznie i wesoło 🙂
To były fajne dni! I dla nas, i dla uczestników…Niektórzy z nich pytali już o zajęcia wakacyjne! Pragniemy ich uspokoić: będą z pewnością 🙂 Mamy też nadzieję, że zainteresowanie udziałem będzie jeszcze większe!